wtorek, 6 października 2015

Szaleniec (Thörichthof) - cmentarz mennonicki

Wieś Szaleniec leży w gminie Stare Pole w powiecie malborskim. Lokowana w 1360 r. na prawie chełmińskim jako folwark krzyżacki. 
Do obecnych czasów zachował się cmentarz mennonicki, założony na przełomie wieków XVIII/XIX na planie zbliżonym do kwadratu. Ocalało kilkanaście steli z piaskowca oraz liczne obramowania nagrobne. Najstarsze zachowane stele należą do Hermana Pennera (zm. 16.11.1806 r.) oraz Anny Cornelsen z domu Frös (zm. 22.04.1811 r.). Pozostałe nagrobki pochodzą z drugiej połowy XIX w. 
Cmentarz został ogrodzony płotem, a brama wejściowa jest zamknięta na klucz.





Herman Penner
ur. 5 marca 1773, zm. 16 listopada 1806.
Osiągnął wiek: 33 lata 8 miesięcy i 11 dni.

Anna Cornelsen z domu Frös
ur. 18.10.1777, zm. 22.04.1811
Osiągnęła wiek: 33 lata 6 miesięcy i 5 dni.
W związku małżeńskim przeżyła: 3 lata 7 tygodni i 3 dni.

















środa, 16 września 2015

"Spichlerz Poezji" w Nowej Kościelnicy (gm. Ostaszewo)

W sobotę 12.09.2015 r. w Nowej Kościelnicy w zabytkowym spichlerzu u Państwa Hersztek odbyło się spotkanie z poezją artystów żuławskich.
Wystąpili poeci Ryszarda Wójcik i Artur Miścicki. Poezję Ryszardy Wójcik recytowała także Elżbieta Kloska. Wydarzenie muzycznie wzbogacił występ zespołu "Przed Chwilą".
Spotkanie prowadziła Izabela Chojnacka Skibicka.
Organizatorzy imprezy: Stowarzyszenie „Kochamy Żuławy”, Manufaktura Hersztek, Gminny Dom Kultury i Sportu w Ostaszewie, Szkoła Podstawowa i Gimnazjum im. Marynarki Wojennej RP w Ostaszewie oraz Stowarzyszenie Przyjaciół Gminy Ostaszewo „Nowa Gmina”.
















*    *    *

RYSZARDA WÓJCIK
Pani Ryszarda Wójcik jest mieszkanką wsi Palczewo w gminie Ostaszewo. W swojej poezji pisze o codziennym życiu oraz o pięknie przyrody. Posiada niezwykłą wrażliwość na otaczającą nas rzeczywistość. Jest autorką dwóch tomików poezji "Kąpiel w piwoniach" (2011) i "Między niebem a wierszem" (2012) oraz całego mnóstwa nie wydanych jeszcze wierszy pochowanych gdzieś po szufladach. Wybrane utwory mogliśmy wysłuchać w interpretacji Poetki. Wiersze Ryszardy Wójcik przepięknie recytowała także Elżbieta Kloska.


Noc nad Palczewem

Chodź, pójdziemy po wsi nocą
zbudzimy świerszcze w kopie siana
i posłuchamy, jak łopoczą
bocianie skrzydła u sąsiada.

Popatrz, nasz wiatrak skrzydłem rusza
i szeptem bajki opowiada
aż zdziwiony wietrzyk przysiadł
lekkim powiewem mu pomaga.

Posnęły w łanach złote kłosy
upojnie pachnie macierzanka
pozwól mi zebrać do koszyka
zapachy nocy z łez poranka.

/Ryszarda Wójcik, z tomiku Między niebem a wierszem/









*    *    *

ARTUR MIŚCICKI
Pan Artur Miścicki pochodzi z Międzyrzeca Podlaskiego, a obecnie jest mieszkańcem Elbląga. Od kilku lat związany z Elbląską Sceną Literacką. Jego ulubioną postacią literacką jest Wojaczek - zawsze biedny, głodny i źle ubrany. Ponieważ sam utożsamia się z takim stylem bycia, dlatego nazywany jest Wojaczkiem Elbląskiej Sceny Literackiej.
Sam o sobie mówi, że pisze od dziecka. Opisuje zastaną rzeczywistość bez jakichkolwiek upiększeń. Obecnie w swoich wierszach porusza głównie tematykę społeczną. Tworzy także erotyki. Jego wiersze znalazły się m.in w wydanej w 2012 r. Antologii Alternatywnego Elbląskiego Klubu Literackiego pt. „Z ograniczoną nieodpowiedzialnością”.



bycie poetą nie uszlachetnia
nie czyni nas bohaterami
poeta opadanie liści zamieni
w mistyczne poszukiwanie graala
a zgrzybiałą starość
w jesień życia

wszystko to nieprawda
pisanie polega wyłącznie
na wykreślaniu
zbędnych słów

/Artur Miścicki, poeci/




przecież wiersz jest kobietą
którą rozbieram codziennie
najpierw z wersów delikatnie
a później
gdy coś rośnie we mnie
na oślep zrywam całe strofy
rzucając byle jak na podłogę
kartki-ubrania
ubrania-kartki
wiersz biały ginie w takim porządku
rytmu układu stóp
poruszeń
nie będzie więc i puenty

chcę to napisać
jeszcze raz
raz jeszcze
i jeszcze raz

/Artur Miścicki, pociąg/




*    *    *























*    *    *


Wiersze zamieściłam za zgodą autorów. Krótkie notki o autorach napisałam na podstawie poniższych materiałów źródłowych.

Źródła:
1.  Ryszarda Wójcik, Kąpiel w piwoniach, Stowarzyszenie W Cieniu Lipy Czarnoleskiej, Wrocław 2011.
2. Ryszarda Wójcik, Między niebem a wierszem, Wydawnictwo Pisarze.pl, Warszawa 2012.
3. „Nigdy nie doszukiwałem się w sobie sensu pisania”. Artur Miścicki, elbląski Wojaczek Sceny Literackiej. info.elblag.pl





czwartek, 25 czerwca 2015

Niedźwiedziówka (Bärwalde) - cmentarz mennonicki

W XVIII wieku w osadach wiejskich Żuławki-Niedźwiedzica (Fürstenwerder-Bärwalde) w gminie Stegna (pow. nowodworski, woj. pomorskie) powstała niezależna flamandzka gmina mennonicka. Po uzyskaniu od ówczesnego biskupa chełmińskiego koncesji na budowę, w 1768 r. wybudowano tradycyjny drewniany mennonicki dom modlitwy. Budynek przetrwał różne dziejowe zawieruchy, w tym II wojnę światową, ale niestety w 1990 roku spłonął.

Do końca XVIII wieku mennonici nie posiadali własnych wyznaniowych miejsc pochówku. Zmarłych chowali na wydzielonych częściach cmentarzy innych wyznań lub pomiędzy mogiłami zmarłych innych wyznań. W gminie  Żuławki-Niedźwiedzica przy okazji koncesji na budowę domu modlitwy, mennonici otrzymali również prawo utworzenia przy nim własnego cmentarza wyznaniowego. Cmentarz niestety uległ dewastacji. Na początku lat dwutysięcznych nagrobki uporządkowano tworząc lapidarium.

Obecnie teren po dawnym domu modlitwy wraz z utworzonym lapidarium znajduje się w północnej części wsi Niedźwiedziówka, a dokładniej - tuż za znakiem oznaczającym koniec miejscowości. Po 1949 roku na terenach obecnej wsi Niedźwiedziówka znajdowało się Państwowe Gospodarstwo Rolne.

Fragment mapy topograficznej, Messtischblätt 1779 Schoeneberg, wyd. 1940
Źródło: http://www.mapy.eksploracja.pl/messtischblatt/1779_schoneberg.htm

*   *   *

Stan cmentarza (lapidarium) w roku 2006.
















*   *   *

I dla porównania - stan obecny: 20 czerwca 2015 r.

W miejscu, w którym niegdyś znajdował się dom modlitwy, pozostał po nim jedynie kamienny fundament. Nagrobki, które jeszcze w 2006 roku tworzyły lapidarium (porównaj zdjęcia powyżej), zostały połamane i a ich fragmenty porozrzucane po terenie dawnego cmentarza. Niektóre nagrobki po prostu "poznikały". Odnoszę wrażenie, że z roku na rok jest ich coraz mniej. Natomiast inne, zwłaszcza te tworzące wąskie pionowe formy, wywleczono nieco poza teren dawnego cmentarza. Dziś służą miejscowym chłopcom jako bramki na pobliskim trawniku zaadoptowanym na boisko piłkarskie, co chyba najlepiej obrazuje drugie zdjęcie poniżej.














Literatura:
1) Edmund Kizik, Mennonici w Gdańsku, Elblągu i na Żuławach Wiślanych w drugiej połowie XVII i w XVIII w., Gdańskie Towarzystwo Naukowe, Gdańsk 1994.
2) Marta Koperska-Kośmicka, Zanikanie. Cmentarze mennonickie w przestrzeni kulturowej Żuław, Cmentarze i ogrody w krajobrazie. O sacrum, symbolice, kompozycji i przemijaniu, Prace Komisji Krajobrazu Kulturowego Nr 22, Sosnowiec 2013.